Metryczek dla dziewczynek jest cała masa, jednak życzeniem zamawiającej mamy było, aby to nie była zbyt oczywista "dziewczyńska" metryczka, a więc żadnych słodkich róży czy księżniczek.
Wybór zamawiającej padł na wzór, którego jeszcze nie miałam okazji nigdy wcześniej haftować - Dziecko z króliczkiem:
Troszkę się tego obawiałam, ale jak sie okazało nie ma czego.
Haftować zaczęłam w poniedziałek, a w dzień dzisiejszy zakończyłam na takim etapie:
Króliś jakiś taki wybrakowany, ale zanim spostrzegłam, że brakuje mi odpowiednich kolorów (dokładnie 3), to zamówione nie dotarły przed weekendem...
Króliczek musi poczekać, a ja dalej lecę z konturami dziecka.
Niestety chwilowo będę musiała zawiesić moje cykliczne tygodniowe haftowanie kolejnych prac. Powód jest prosty - mam kilka prac, z którymi się nie wyrobię czasowo. A czas mam tylko do końca czerwca.
Wobec tego metryczkę haftuję do końca, a potem zaraz zabieram się za kolejny nowy projekt :)
Lawendowa Kraina Robótek - nie tęsknić tylko brać się do haftowania :)
Katarzyna - moja już troszkę odleżała, a teraz niestety idzie w kąt w innymi zaczętymi pracami, bo są hafty "na już" ;)
Agnieszka D - to może następną zrobisz? ;)
ela - miło mi, fajnie ze mnie znalazłaś i na blogu :)
Sylwia Fallopia - te fotki to praca na przestrzeni tygodnia, w jeden dzień nie dałabym rady tyle zrobić :)
Renata - wiem, wiem. Ale to nie ADHD ale brak pracy zawodowej i NUDA. Jak już siądę to potem nie mogę się oderwać... ;)
Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa.
Pozdrawiam